Bad Boy był wielkim sukcesem domu Carolina Herrera od czasów 212 Men. Dlatego w 2021 roku podążyli za tym flankerem, tworząc Bad Boy Le Parfum. Kupiłem małą butelkę tego zapachu, by go wypróbować i podzielić się swoją opinią. Jeśli chcecie się dowiedzieć jak on pachnie, kiedy należy go nosić i czy w ogóle warto zaprzątać sobie nim głowę, przeczytajcie dalszą część wpisu.
Po pierwsze, jeśli doświadczyłeś oryginalnego zapachu z 2019 roku, musisz wiedzieć, że Bad Boy Le Parfum Caroliny Herrery prawie w niczym go nie przypomina. Mają wspólną nutę czarnego pieprzu i oba mają na wierzchu cytrusy (tu grejpfrut kontra bergamotka). Nutą otwierającą ten boski akt jest grejpfrut przyprawiony pieprzem. Pod spodem jest nieco dymnych konopii indyjskich. Dla mnie nie pachną one zbyt tępo czy coś w tym stylu, ale bardzo przypominają samą roślinę, może lekko utwardzoną przez bergamotkę. Na mojej skórze ta nuta nie jest przytłaczająca i pachnie bardziej jak to, co kojarzysz z trawą, gdy nakładasz ją na ubranie. Bad Boy Le Parfum jest świeży, zielony, z aromatyczną pikantnością.
W drugiej fazie zaczynam zbierać dużo geranium i skóry, która rośnie w siłę. Przechodzi od konopnej nuty do podziału między tymi trzema. Papryka wciąż tam jest, a grejpfrut zaczyna blaknąć. To tutaj zaznacza się większość zużycia. Następnie ostatni etap to wetyweria i skóra. Wetyweria u podstawy jest na mnie najsilniejsza w ostatnich kilku godzinach, ale skóra i geranium też wyraźnie pachną. Konopie są trochę w pobliżu, ale wkrótce wyparowują. W tej fazie jest to całkiem standardowy zapach i bardzo znajomy. Lubię połączenie wetywerii i geranium, zimne i świeże. Aromat dość intrygujący, ale mnie nie poraża.
Carolina Herrera Bad Boy Le Parfum znajduje się na górnym końcu średniego zakresu, jeśli chodzi o trwałość. Przy normalnej aplikacji ma zdolność projektowania na dość dużą odległość. Jednak osadza się w czymś znacznie łatwiejszym do opanowania. To nie jest absolutna bestia, ale rzeczywiście ma bardzo fajną wydajność. Na mojej skórze osiąga trwałość pomiędzy 8 a 9 godzin, bez zbytniego problemu. W końcu nie jest super mocny, ale w sumie wystarczająco trwały. Zanika, zanim osiągnie dwucyfrową ramkę godzinową.
Jeśli chodzi o sezonowość, to perfumy są cholernie wszechstronne. Le Parfum znajduje się w tym słodkim miejscu, gdzie może wspaniale pachnieć w zimną pogodę, ale także dobrze trzyma się w cieplejszym klimacie. Unikałbym spryskiwania się nim w środku lata, to znaczy poza nocą. Bad Boy Le Parfum to esencja o charakterze wieczorowym i swobodnym. Będzie pasować do większości mężczyzn do trzydziestki i dla tych, którzy po prostu lubią coś poza normą. Nie jest to zapach do biura ani do szkoły, nuta konopi jest zbyt silna, aby naprawdę się tam zapuścić.
Tak naprawdę to atrakcyjny i ośmielę się powiedzieć, seksowny zapach. Nie jest to najbardziej uwodzicielski aromat wszech czasów, ale wydaje się wystarczająco męski i zabawny. Przynajmniej przez część noszenia będzie się wyróżniać jako wyjątkowa woda perfumowana, co może być dużym plusem. Ogólnie rzecz biorąc, czy lubię tę kompozycję? Ano lubię, ale nie jestem w niej zakochany. Podoba mi się, że Carolina Herrera skierowała sprawy w zupełnie innym i wyjątkowym kierunku. Okazuje się, że jest bardziej zapachem wetywerii i skóry, niż mogłoby się początkowo wydawać. Myślę, że czeka Cię trochę podróży.
Wydajność tutaj jest świetna, nawet jeśli przypadek użycia dla wielu facetów będzie dość ograniczony. Przecież nie do końca możesz sobie pozwolić, aby pachnieć nawet w niewielkim stopniu jak marihuana, jeśli masz pracę lub jesteś w szkole. Biorąc to pod uwagę, nie mogę wybrać jednej części garderoby, która mi się nie podobała. Geranium jest świetne, podobnie jak nuta konopna i cała baza. Lepiej będzie wypróbować zapach przed podjęciem decyzji o zakupie.