Armani Acqua di Gio Absolu Instinct: recenzja

Giorgio Armani Acqua Di Gio Absolu
Giorgio Armani po raz kolejny wszedł na przerażającą ścieżkę flanker goni flanker, wypuszczając Acqua Di Gio Absolu Instinct w 2019 roku. Jest to kolejna wersja Acqua Di Gio Absolu, zapachu, który chciał zarobić na ambroksanowym szaleństwie lat 2010-tych. To nie była straszna esencja, ale super flanker, który był zbyt podobny do Emporio Armani Stronger With You dla własnego dobra i nigdy tak naprawdę nie miał szansy zabłysnąć.

Wariant Absolu Instinct stara się uczynić wszystko bardziej interesującym, dodając trochę rzeczy, które zabrudzą akord poprzedniej iteracji. Chce to osiągnąć za pomocą naprawdę ściernych syntetycznych drzew, które pojawiły się osobno w ramach dopuszczalnych poziomów w innych designerskich lub niszowych zapachach lata, ale wszystkie są tutaj razem. Rezultatem tego koktajlu jest niedopracowany pomysł na zapach, który nie do końca był do bani, tak jak sam w sobie aromat. Zamienił się w totalną katastrofę irytujących rozmiarów, tworząc kolejny przemysłowy czystszy akord, ale o jeszcze większej sile niż ja jestem w stanie udźwignąć.

Ten trend mieszania wyjątkowo silnych aromatów z nowoczesnymi oparami mocy wydaje się być kontynuacją metody z 2010 roku, polegającej na maksymalizacji ambroksanu i/lub norlimbanolu w kolejną wojnę objętościową w latach 2020. A jeśli tak, to zamierzam przeczekać to, ponieważ te rzeczy dosłownie uniemożliwiają mi oddychanie. Jestem śmiertelnie poważny. Mogłem tylko cierpieć z tego powodu wystarczająco długo, aby uzyskać recenzję, robiąc okresowe przerwy i ostatecznie oprzeć się na moim inhalatorze ratunkowym. Dosłownie nigdy w życiu nie miałem zapachu, który wywołałby taką reakcję, nawet najsilniejsze potęgi, jakie posiadam z lat 80-tych.

Na początku tego potwora jest śladowe DNA oryginalnego Acqua z 1996 roku i trochę Armani Acqua Di Gio Absolu, z dihydromyrcenolem i bergamotką otuloną słonym morskim aspektem i persymoną. Serce z denaturowanej białej paczuli i kardomonu dodaje współczesnego podejścia do orientalnej przyprawy rodem z centrum handlowego, która wydaje się pasować. A następnie bazuje na podstawie z ambroksanu z pierwszego Absolu, niemal na zawołanie. Całkowity czas przejścia między tym wszystkim wynosi mniej niż 5 minut. Powiedziałbym więc, że mamy jeszcze jeden liniowy sos cudów i zanim się zorientujesz, syntetyczne drewno atakuje z furią, której nigdy nie widziałem aż do tej pory. Podobny,
ale nawet silniejszy niż Editions de Parfums Frederic Malle Monsieur lub dowolny zestaw oudów Toma Forda z podobnym drapaniem kometowego środka czyszczącego, miazmatem norlimbanolu i drewna hebanowego. Patrz także: kadzidło, drzewo sandałowe i kilka innych, ta nuta jest oznaczona jak przez inne domy i pojawia się jak kula burząca, aby dosłownie wywołać atak astmy u użytkownika (mnie się to właśnie przydarzyło).

Drewno Akigala wygładza wszystko na tyle, bym nie odszedł z niesmakiem, ale tylko dodaje do lotnego, przyprawiającego o zawrót głowy gulaszu z tego śmierdzącego aromaty, więc niewiele robi, aby zachować moje wrażenie. Czas noszenia jest niezmiernie długi, a emisja jest przerażająco mocna. To jest tak nieustępliwe, że po skończeniu pobierania próbek musiałem umyć ręce, potem umyć je ponownie, potem umyć ręce, które go myły, kiedy wróciłem do domu, i myć je dalej, aż wyschły od całego mydła. Później nadal miałam śladowe zapachy bazy pod paznokciami. Jeśli w swoim charakterystycznym zapachu wyczuwasz ten rodzaj „zabij albo daj się zabić”, sugeruję używać go zimą na nieformalne okazje, ponieważ jest to po prostu zbyt brutalne dla cywilizowanego towarzystwa.

Tak naprawdę nie wiem o co chodzi z tym trendem zagłuszania bazy pełnej żrącego, duszącego koktajlu drzewnych nut. Ale tworzy mi to niemal natychmiastowy skruber. Zwłaszcza gdy dominuje w kompozycji w krótkim czasie, jak tak jest w Acqua di Gio Absolu Instinct Armani, a potem dosłownie dominuje nad zmysłami, układem oddechowym, a potem z tobą. Głupie flankery to jedno, a jeszcze bardziej bezsensowne flankery to co innego. W dzisiejszych czasach jest to po prostu znak rozpoznawczy głównego nurtu perfumeryjnego rynku, który podejmuje mnóstwo prób i przerywa wszystko, co się nie trzyma. Tutaj to duszenie jest nie tylko obraźliwe, ale w rzeczywistości niebezpieczne dla niewłaściwej osoby ze względu na to, jak niechlujnie połączone i celowo przeładowane aromatycznymi substancjami chemicznymi.

Ludzie myślą, że Dior Sauvage jest toksycznym odpadem, ale jest to kieszeń pełna bukiecików w porównaniu z dawką wielkości Godzilli najlepszej broni chemicznej koncernu Firmenich, którą można znaleźć w tym upiornym stworzeniu. Nie sądzę, żebym mógł wyrazić tę dezaprobatę bardziej dobitnie. Ten materiał jest więcej niż zły, dosłownie lepiej go używać jako broni do samoobrony a la puszka gazu pieprzowego niż jako zapach noszony dla przyjemności. Zaufaj mi, nieczęsto wypowiadam się hiperbolicznie, chyba że sytuacja naprawdę to uzasadnia, a to jest jedna z takich sytuacji. Giorgio Armani Acqua di Gii Absolu Instinct to wręcz szkodliwe odpadki przedstawiane jako designerskie perfumy. Moim pierwszym „instynktem” było jak najszybsze uniknięcie tego. Przetestuj te perfumy na własne ryzyko. Nie żartuję!

Dodaj komentarz